Główni nabywcy kawy ponoszą straty. Z powodu suszy, nieoczekiwanych mrozów i niedoborów w dostawach, które utrudniają eksport kawy arabiki z Brazylii, ceny na rynku surowców gwałtownie wzrosły, a kolumbijscy rolnicy nie wywiązują się z dostaw, aby sprzedać swoje plony po nowej, wyższej cenie. Rosnące kwoty skłaniają rolników do odstąpienia od wcześniej uzgodnionych umów.
Kolumbia – kraj kawy
Rolnicy zajmujący się kawą w Kolumbii, która jest drugim na świecie producentem arabiki, nie dostarczyli w tym roku prawie 10% planowanych zbiorów (równowartość prawie miliona torebek kawy), co skutkuje stratami dla eksporterów, handlowców i palarni. Obecnie cena kawy na rynku C oscyluje wokół 2,14 dolara za funt, czyli ponad dwukrotnie więcej niż w tym samym czasie w zeszłym roku.
Kolumbijscy rolnicy twierdzą, że dostarczą kawę jeszcze w tym lub przyszłym roku, ale kupujący nie są przekonani. Wielu w to nie wierzy i już teraz odpisuje te zakupy jako niewykonanie zobowiązania, nie ryzykując jeszcze większych strat, jeśli rolnicy nie dostarczą kawy w przyszłym roku, a ceny dalej będą rosły.
Wzrost cen
Światowe ceny kawy wzrosły w tym roku o 55%, głównie z powodu niesprzyjających warunków pogodowych w Brazylii, co skłoniło kolumbijskich rolników do niewywiązania się ze sprzedaży. Opóźnienia w dostawach u dużego producenta, takiego jak Kolumbia, mogą zaostrzyć skoki cen na rynkach światowych, ponieważ popyt na kawę nie maleje, a sam surowiec będzie miała wpływ na rynki po uruchomieniu jego ponownej sprzedaży.
Kilka światowych firm handlowych poniosło już straty w wysokości 8-10 milionów dolarów każda, podczas gdy kolumbijska federacja plantatorów kawy FNC, która reprezentuje rolników i odpowiada za 20% eksportu kawy w kraju, poniesie znacznie większe straty.
Braki w dostawach na rosnącym rynku kawy są ogromnym problemem dla eksporterów towarów i handlowców, którzy często zabezpieczają fizyczne zakupy poprzez zajmowanie krótkich pozycji na rynku kontraktów terminowych, co powoduje, że ponoszą duże straty wraz ze wzrostem cen.
A może … awokado?
Awokado Hass zastąpiło uprawy kawy w wielu gospodarkach wiejskich w Kolumbii, ale naukowcy zajmujący się ochroną środowiska ostrzegają, że posunięcie to ma konsekwencje dla lokalnej flory i fauny.
Szybka ekspansja awokado w Kolumbii rozpoczęła się w 2014 roku, kiedy rolnicy wyeksportowali 1408 ton awokado Hass. Od tego czasu branża eksplodowała, osiągając rekordowy poziom 544 933 ton w 2020 r., wynika z danych rządu kolumbijskiego.
Zielone owoce eksportowane są do Stanów Zjednoczonych, Europy i Azji. Dziś Kolumbia jest trzecim co do wielkości eksporterem awokado na świecie i największym eksporterem do Europy. Boom całkowicie przekształcił kolumbijskie gospodarki na obszarach wiejskich. Ich mieszkańcy dostają godziwą płacę, ubezpieczenie zdrowotne, emeryturę, a rodziny otrzymują wszystkie potrzebne im usługi społeczne.
Jednakże owoc jest już dużym konsumentem zasobów. Według holenderskiej organizacji non-profit, Water Footprint Network, do wyprodukowania jednego kilograma awokado potrzeba około 283 litrów wody. To cztery razy więcej niż potrzeba do wyprodukowania kilograma pomarańczy i dziesięć razy więcej niż pomidory. W miarę jak awokado rozwija się dalej od naturalnego środowiska, w którym zwykle rośnie, rolnicy będą musieli zużywać większe ilości wody do jego uprawy i potencjalnie szkodliwych chemikaliów do zwalczania szkodników.
Produkt eksportowy z tradycją
Sprzedaż kawy w Kolumbii stała się popularna w ciągu ostatnich kilku lat, ale do tego roku ruch ten działał głównie na korzyść rolników, ponieważ ceny światowe spadały, dzięki czemu rolnicy otrzymywali lepsze ceny za kawę w momencie dostawy, a nie tak jak obecnie – marne gorsze. Około 550 000 kolumbijskich rodzin utrzymuje się z uprawy kawy, a kraj andyjski jest największym producentem gatunku mytej arabiki, na którym opierają się wzorcowe kontrakty terminowe na giełdzie ICE.
Jeśli kolumbijscy rolnicy będą dalej wstrzymywać sprzedaż kawy, a jej cena na rynku C wzrośnie, w połączeniu z trwającymi problemami produkcyjnymi w Brazylii dostrzega się możliwość, że wartość przynajmniej tymczasowo podskoczy powyżej 3 dolarów za funt.
Aleksandra Chrzęst
